2025.09.24
107. rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę
1. 1918 – Odzyskanie niepodległości w Sanoku
Nadszedł rok 1918, rozpadły się 3 wrogie mocarstwa.
Z chaosu wojennego wyłania się Wolna, Zjednoczona i Niepodległa Polska.
Powstało znowu Państwo Polskie. Odradzał się również sanocki „Sokół”.
Przejęcie władzy w Sanoku 1.11.1918 r. na rzecz Państwa Polskiego.
(Przejęcie koszar przy ul. Mickiewicza w Sanoku – rozbrojenie 54 pułku piechoty, przejęcie urzędów)
Traktat Brzeski zawarty 9 lutego 1918 r. na podstawie, którego Niemcy i Austro-Węgry odstępowały Ukraińskiej Republice Ludowej, proklamowanej 25 stycznia 1918 r., Chełmszczyznę i części Podlasia, dał początek działaniom zmierzającym do odzyskania niepodległości. Cały Naród zaprotestował w poczuciu wyrządzonej mu krzywdy.
Dzień 18 lutego został wyznaczony jako termin ogólnego narodowego protestu. I rzeczywiście, w dniu tym ustało zupełnie wszelkie życie na całym obszarze Galicji. Stanęła kolej, fabryki, urzędy. Odbywały się masowe wiece.
W Sanoku po przemówieniach na Rynku i odśpiewaniu Roty urządzono cichy demonstracyjny pochód ulicami miasta. Zaraz po pochodzie delegacja usunęła z sali obrad Magistratu portret cesarza Franciszka Józefa I, a organizacja z prezesem „Sokoła” dh. Adamem Pytlem na czele ujęła w swe ręce całokształt spraw Narodu i rozważała przywożone przez kurierów wieści z terenów wojny, o nastąpić mającej lada dzień proklamacji zjednoczonej, niepodległej Polski.
Ogłoszenie niepodległości Czech w dniu 28.10.1918 r. przyśpieszyło i u nas akcję. Zaczęła się zbliżać ostateczna klęska mocarstw centralnych.
W październiku 1918 r. Koło Polskie w wiedeńskim parlamencie składa oświadczenie, mocą którego mieszkańcy Galicji uznają się za obywateli wolnego i zjednoczonego państwa polskiego. W ślad za tym, wszyscy posłowie polscy, zebrani w Krakowie, tworzą, tzw. Komisję Likwidacyjną (KL) i uchwalają zorganizować w kraju władze miejscowe i milicje dla ochrony osób, ich mienia i dla ogólnego bezpieczeństwa. Organizatorem powyższych działań został mianowany brygadier Bolesław Roja.
Na podstawie rozkazu mobilizacyjnego Komendanta Wojsk Polskich na Galicję Zachodnią, brygadiera Bolesława Roji, Komendę Wojsk Polskich w powiecie sanockim objął Antoni Kurka, porucznik byłej armii austriackiej, mianowany kapitanem wojsk polskich, który już w połowie października 1918 r. wszedł w kontakt z prezesem „Sokoła" dh. Adamem Pytlem, aby przygotować się wspólnie do objęcia władzy w mieście i powiecie w odpowiedniej chwili.
„Sokół” stał się centrum przygotowań do objęcia rządów w mieście i powiecie w imieniu Polski, kiedy nadejdzie odpowiednia chwila.
Pod koniec października 1918 r. sytuacja zmieniała się bardzo szybko i tak 30 października 1918 r. por. Antoni Stawarz z Krakowa-Płaszowa rozsyła po liniach kolejowych o godz. 9 wieczorem telegram do obsługujących stacje kolejowe w Galicji Zachodniej, w tym do Zagórza.
Tekst telegramu:
„Rewolucja w Krakowie. Rząd Polski objął władzę. Wstrzymać wszystkie transporty, które by chciały wyjechać poza granice kraju, skierować je na Kraków”.
Jest to informacja, o której dowiaduje się kpt. Antoni Kurka, podejmując zmianę dyżurnego ruchu na stacji Nowy Zagórz w dniu 31 października. Po zapoznaniu się z treścią telegramu (prawdopodobnie informuje dh. prezesa dr. Jana Puzdrowskiego), wysyła lokomotywą, w nocy między 2300, a północą, jako kuriera, telegrafistę kolejowego Stanisława Piętniewicza do Sanoka, z listem do dh. prezesa TG „Sokół” w Sanoku, Adama Pytla.
Ten z kolei natychmiast informuje burmistrza dh. dr. Pawła Biedkę i członków Towarzystwa Samoobrony Narodowej (TSN) o konieczności ułożenia planu objęcia władzy w mieście dla Państwa Polskiego. Planują udanie się z Domu Sokoła do koszar przy ul. Mickiewicza, w których stacjonował austro-węgierski 54. pułk piechoty pod dowództwem komendanta załogi wojskowej płk. Iwana Maksymowicza (narodowości Ukraińskiej), w celu przejęcia władzy. Płk. Maksymowicz miał pod dowództwem ~1000 żołnierzy, w tym ~600 Czechów, ~300 Niemców oraz Ukraińców i innych.
Burmistrz dr Paweł Biedka początkowo wyraził obawę co do powodzenia sprawy, jednak po zapewnieniu go, że stacjonujący wówczas w Sanoku, czescy wojskowi z 54 pułku piechoty (oficerowie, podoficerowie, szeregowi) utworzyli rewolucyjny Komitet Żołnierski, na czele którego stanął nadpor. Viktor Nopp-Rudolf (1893-1970) – (czeski oficer wojskowy, skrzypek i pedagog muzyczny, profesor Konserwatorium w Brnie), który jest patriotycznie usposobiony i szczególnie oddany dla sprawy polskiej, oraz że zamiarem Komitetu jest wypowiedzenie posłuszeństwa komendzie pułku oraz powrót do Czech, a także, że Nopp-Rudolf wbrew jego komendantowi znienawidzonemu płk. Maksymowiczowi poprze akcję, Biedka zgodził się by władza została przejęta imieniem Gminy Miasta Sanoka na rzecz Państwa Polskiego.
W obradach uczestniczyli również zaproszony, będący na urlopie kpt. Franciszek Stok, zasłużony jeszcze przed wojną działacz „Sokoła” i kpt. r. Eugeniusz Hofman.
Postanowiono przejąć władzę przed rozpoczęciem wiecu, by zebranych na wiecu zawiadomić o fakcie dokonanym.
Rano, 1 listopada 1918 r. z Domu Sokoła, udała się delegacja do koszar przy ul. Mickiewicza, w celu przejęcia władzy.
Byli to członkowie Towarzystwa Samoobrony Narodowej z dh. Adamem Pytlem, prezesem sanockiego „Sokoła”, dh. dr. Janem Puzdrowskim, prezesem zagórskiego „Sokoła”, kpt. Adamem Kurką, kpt. Eugeniuszem Hoffmanem, kpt. Franciszkiem Stokiem, dh. Feliksem Gielą, dh. Michałem Guzikiem, dh. Tomaszem Rozumem, dh. Michałem Słuszkiewiczem, dh. Marianem Szajną, dh. dr. Karolem Zaleskim, dh. dr. Wojciechem Ślączką – formalnym przewodniczącym TON, przedstawicielami narodowości żydowskiej: dr. Adolfem Bendelą, Harzanem Sobelem, dr. Jonaszem Szpiegelem, oraz pozyskanym dla sprawy polskiej nadpor. Viktorem Nopp-Rudolfem, Czechem – oficerem 54 pułku.
Delegacji przewodniczył burmistrz miasta Sanoka dh dr. Paweł Biedka.
Prezes Puzdrowski po przejęciu koszar w Sanoku wrócił do Zagórza, zwołał zebranie na godz. 1900, po którym nastąpiło przejęcie posterunku i innych placówek zagórskich, na rzecz Państwa Polskiego.
W kancelarii komendanta, dr Biedka przedstawiwszy się płk. Iwanowi Maksymowiczowi oświadczył mu, że jako burmistrz miasta imieniem Gminy Wolnego Królewskiego Miasta Sanoka obejmuje tymczasowo władzę wojskową i cywilną na rzecz Państwa Polskiego, aż do ukonstytuowania się Rządu centralnego.
Płk. Maksymowicz zmieszał się, widać było, że został zaskoczony, uczynił też ruch, jakby szukał przy swoim boku szabli lub rewolweru, a nie znajdując żadnej przy sobie broni – począł przedstawiać, że on ma inne rozkazy od swojej władzy przełożonej z Przemyśla (Miltar komando), wyjął jakiś dokument, który chciał odczytywać, na co jednak odezwał się kpt. Kurka, że to wszystko nie ma żadnego znaczenia, że władze austriackie przestały istnieć, a zarazem zażądał oddania magazynów broni i mundurów, gdy zaś płk. Maksymowicz jeszcze coś chciał mówić, przerwał mu kpt. Stok odzywając się do niego po niemiecku, że może być spokojny o bezpieczeństwo swojej osoby i że dostanie asystę przy udaniu się do swego mieszkania. To go zreflektowało, a widząc prócz delegacji złożonej z osób cywilnych, zapełnioną oficerami czeskimi swą kancelarię – poddał się wezwaniu, a tylko radził utrzymać wprowadzoną przez się organizację wojskową, polegającą na wydzieleniu żołnierzy Ukraińców do osobnego oddziału.
Proces przejmowania koszar był zabezpieczony pod względem łączności przez wyłączenie łączności z koszarami. Stało się to za sprawą pani Stanisławy Głowackiej, siostry żony Adama Pytla, która pracowała na poczcie.
Pp. Stok i Hoffman zajęli się odbieraniem koszar, przejęciem magazynów i innych obiektów wojskowych oraz oddziału wojskowej policji, delegacja cywilna zaś wraz z p. Kurką złożoną z burmistrza dr. Biedki, dr. Ślączki, dr. Rajchla i Adama Pytla udała się do urzędów, a to do Starostwa, do Prezydium Sądu Okręgowego i do Dyrekcji Skarbu gdzie oznajmiła dokonanie przejęcia Władzy na rzecz Państwa Polskiego.
W sądzie oświadczono prezydentowi Stanisławowi Obertyńskiemu, by odtąd wyroki aż do nadejścia innych zarządzeń były wydawane w imieniu prawa, do czego p. Obertyński zastosować się i podwładnym Sądom odpowiednie zarządzenia wydać – przyrzekł. W Dyrekcji Skarbu nadradca skarbowy Władysław Bialikiewicz ze łzami w oczach przyjął delegacje uważając się za szczęśliwego, że mu Opatrzność dozwoliła dożyć tej radosnej chwili wskrzeszenia niepodległej Polski. Równocześnie inna część delegacji zajęła się zdejmowaniem austriackich godeł z budynków, w których dotąd mieściły się urzędy austriackie. Godła te masowo znoszono przed dom Maksymowicza.
Maksymowicz został internowany, początkowo odprowadzony do swojej kwatery, a potem w asyście dwóch oficerów wywieziony do Krakowa, żołnierze narodowości czeskiej wyjechali umundurowani i z uzbrojeniem strzeleckim w dniu 4 listopada, żegnani przez sanoczan. Pozostali żołnierze innych narodowości mogli opuścić batalion bez uzbrojenia.
Tak więc Towarzystwo Samoobrony Narodowej bezkrwawo przejęło władzę w całym mieście z rąk administracji austro-węgierskiej.
Już 1 listopada 1918 r. z DOMU SOKOŁA wyszły na ulice miasta pierwsze polskie patrole wojskowe, których organizatorami byli dh kpt. Franciszek Stok oraz dh Marian Szajna, który w 1912 r. współorganizował Stałą Drużynę Sokolą (SDS), którą dowodził jako komendant (SDS później PDS – Polowa Drużyna Sokola).
1 listopada 1918 r. na murach miasta Sanoka pojawiła się następująca odezwa:
Obywatele!
Z ramienia Naczelnej Komendy wojsk polskich objąłem z dniem dzisiejszym jako komendant wojska polskiego w powiecie sanockim władzę wojskową nad tutejszą załogą. Wzywam, przeto ludność miasta i powiatu do zachowania spokoju i unikania jakichkolwiek wykroczeń i zaburzeń w tej poważnej chwili. Przeciw wszelkim wykroczeniom wystąpię z całą stanowczością.
Sanok, dnia 1 listopada 1918 r.
Antoni Kurka, komendant Wojska Polskiego w powiecie sanockim.
Na 1 listopada 1918 r., na godz. 1200 zwołał dh prezes Adam Pytel ogólne zgromadzenie członków „Sokoła". Na ten apel zebrała się liczna brać sokola i wśród ogólnego entuzjazmu po przybyciu delegacji, która odebrała komendę w mieście, koszary i magazyn wojskowy z rąk płk. Iwana Maksymowicza, burmistrz Paweł Biedka przedstawił przebieg przejęcia władzy w mieście, a prezes Adam Pytel zawiadomił zebranych o utworzeniu się rządu polskiego w Krakowie jako Polskiej Komisji Likwidacyjnej i odczytał odezwę do wszystkich komend i urzędów w powiecie oraz wezwał do tworzenia w mieście siły zbrojnej.
W czasie zgromadzenia, plutony i kompanie złożone z czeskich żołnierzy, pod kierunkiem nadpor. Viktora Nopp-Rudolfa weszły na sanocki Rynek, gdzie on sam objaśnił podkomendnym sytuację i nakazał zdjęcie z czapek „bączków austriackich” oraz złożenie przysięgi na wierność państwu czeskiemu (wzgl. czechosłowackiemu). Oficerowie czescy oświadczyli, że ich żołnierze pozostaną w mieście jeszcze kilka dni, dopóki nie zorganizuje się polska siła zbrojna – w odpowiedzi otrzymali burzę oklasków.
Zgromadzenie zakończyło się licznym wstępowaniem druhów do milicji. W ciągu kilku dni utworzyła się pokaźna siła zbrojna, dobrze uzbrojona i to na szczęście w samą porę. Niewielka, bowiem zwłoka wystarczyłaby do objęcia rządów w mieście przez Ukraińców.
Do wieczora tego dnia nie było w mieście godła austriackiego i nie miał na czapce żaden oficer, żaden żołnierz rozetki z austriackim orzełkiem. Zawieszono flagę polską na gmachu starostwa oraz na prawie wszystkich budynkach prywatnych i państwowych. Zgromadzony tłum stał na Rynku i śpiewał pieśni narodowe, płacząc z radości. Wzruszenie było powszechne.
Tak się odbyło w 1918 r. w Sanoku przejęcie Władzy w ręce polskie.
Komendantem placu w mieście mianowano dh. kpt. Franciszka Stoka. Tak więc Sanok stał się częścią tworzącej się Niepodległej Polski i zabezpieczony został przed grożącym napadem Ukraińców, co było główną zasługą „Sokoła" sanockiego.
Obiekty wojskowe w Sanoku i Olchowcach objęli wyznaczeni przez polską komendę placu: kpt. Franciszek Stok i ppor. Jerzy Skoczyński.
Policję wojskową powierzono kpt. Eugeniuszowi Hoffmanowi, żandarmerię zorganizował por. Władysław Żarski, magazyn mundurów i wyekwipowania objął ppor. Tadeusz Piech. Na czele milicji miejskiej stanął por. inż. Mieczysław Nawarski.
Pierwszy pluton wojskowy składający się z 55 żołnierzy (byli to przeważnie gimnazjaliści) powstał w Domu Sokoła pod dowództwem ppor. Jaśkiewicza. Pluton ten był zalążkiem trzeciego batalionu 2 Pułku Piechoty, który wszedł później w skład pułku stacjonującego w Sanoku, nazwanego 2 Pułkiem Strzelców Podhalańskich. Batalion uzupełniali ochotnicy, z których powstały trzy kompanie. Jego pierwszym dowódcą został kpt. Franciszek Stok. Następny dowódca kpt. Adam Kurka w dniu 25.11.1918 r. przekazuje batalion ppłk. Glazerowi, a ppor. Jaśkiewicz i ppor. Juliusz Zaleski (syn dh. dr. Karola Zaleskiego) zostali dowódcami kompanii. Utworzonym oddziałem konnym komenderował por. Paweł Wiktor, służbę sanitarną sprawował ppor. Kazimierz Niedzielski, taborem dowodził por. Michał Stepek, a kuchnię żołnierską prowadziła Kazimiera Pochnarska.
Baon wystawił warty przy moście olchowieckim, magazynach wojskowych i patrolował ulice miasta, następnie walczył z Ukraińcami w okolicach Chyrowa, a później brał udział przeciw bolszewikom.
1918 – Odzyskanie niepodległości w Sanoku.pdf
Bronisław Kielar
2. 1914-1918 – na sanockim Cmentarzu spoczywa kilkadziesiąt tysięcy poległych w okolicznych bitwach.
Pamięci pochowanych na tym cmentarzu żołnierzy różnych narodowości, walczących w szeregach armii austro-węgierskiej, niemieckiej i rosyjskiej oraz włoskich i rosyjskich jeńców wojennych, poległych w okolicach Sanoka i zmarłych w szpitalach wojskowych.
W latach 1914-1915 tereny okolic Sanoka objęte były intensywnymi działaniami wojennymi, pochłaniającymi ogromne ilości istnień ludzkich oraz niosącymi wielkie straty materialne.
Rosjanie okupowali Sanok w dniach: 26.09.1914–8.10.1914 i 6.11.1914–7.05.1915.
Na tym Cmentarzu pochowano żołnierzy ww. armii, którzy pozostawieni zostali w czasie wielu bitew wśród okolicznych pól i lasów. Podczas pobytu w Sanoku Rosjanie pochowali na tym cmentarzu około 20 000 żołnierzy. W czasie odwrotu armii rosyjskiej na wschód, wielu rannych i chorych żołnierzy pozostało w Sanoku. W mieście wybuchła epidemia tyfusu i cholery, dotykając ponad 700 osób.
Na sanockim cmentarzu chowano również żołnierzy zmarłych w szpitalach wojskowych oraz włoskich i rosyjskich jeńców wojennych, którzy zatrudniani byli przy robotach w mieście. Umieralność była bardzo duża, w ciągu jednego dnia odbywało się kilkanaście pogrzebów.
Cmentarz wojenny w Sanoku pod względem liczby pochowanych, był jednym z największych cmentarzy wojennych na terenie podległym Inspekcji przemyskiej. Tu spoczęli obok siebie żołnierze wszystkich walczących armii, które były wielonarodowościowe i w których licznie służyli Polacy.
W dniach 10-16 października 1929 r. przeprowadzono ekshumacje ciał żołnierzy włoskich na Cmentarz Żołnierzy Włoskich w Warszawie.
Jedna część cmentarza została zlikwidowana na rzecz obecnie istniejącej kwatery żołnierzy Armii Czerwonej, założonej w latach 1951-1953, w wyniku ekshumacji z cmentarza w parku miejskim.
Druga część cmentarza znajdowała się na środku cmentarza komunalnego i zajmowała obszar ok. 50 m2.